- północną, czyli Norrland (która tak naprawdę obejmuje ponad połowę kraju),
- centralną, czyli Svealand,
- południową, czyli Götaland.
To zacznijmy od góry. Od północy, znaczy się. Norrland - kraina zajmująca prawie 60% powierzchni kraju, a zamieszkana przez zaledwie 12% jego mieszkańców. Zawsze mnie rozbrajało, ilu Szwedów ze Sztokholmu nigdy w życiu nie było dalej na północ niż Uppsala a całe to Norrland to dla nich jakaś dzicz na końcu świata... ;) Północ mnie zawsze ciągnęła, choć mieszkać bym tam nie mogła - za zimno i za nudno. Jednak zdarzyło mi się tam już parę razy zawitać i jedno muszę przyznać - Norrland jest przepiękne, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę przyrodę. Zresztą zajrzyjcie tylko do kilku poniższych wpisów właśnie z północnej Szwecji... :)
Potem mamy środek kraju, czyli Svealand, obejmujący 6 krain: Dalarna, Närke, Södermanland, Uppland, Värmland oraz Västmanland. Tutaj całkiem sporo udało mi się już zobaczyć na wschodzie, bo sam Sztokholm jest położony na granicy dwóch krain: Uppland oraz Södermanland. Część przy granicy z Norwegią wciąż jeszcze czeka na moją wizytę tam... Kto wie, kto wie? ;) Poniżej znajdziecie odnośniki do większych miast, jeśli zaś ciekawi jesteście mniejszych miasteczek, zamków, itp w okolicach Sztokholmu, zajrzyjcie tutaj.
|
|
No i południe! Południe, czyli Götaland, to kolejny obszar, w którym dane mi już było mieszkać i po którym trochę podróżowałam. Götaland to nie tylko rejony Göteborga, Malmö czy Karlskrony, ale także wyspy: Gotlandia i Olandia. Na południu chyba najwięcej zjeździłam w Skanii... zaś wciąż czekają na mnie Smalandia i Olandia... i sporo innych miejsc ;) Wspominając swojego Erasmusa w Malmö, mogę tylko żałować, że nie prowadziłam jeszcze wtedy bloga - no i że nie miałam lepszego aparatu ;).
|
|
0 Komentarze