Advertisement

Main Ad

W grobowcach Habsburgów

Niby już od dawna wiedziałam, że w Wiedniu znajdują się krypty cesarskie, ale jakoś nieszczególnie mnie to interesowało - aż sama się dziwię, bo zazwyczaj lubię taką tematykę. Zaczęłam szukać trochę więcej informacji dopiero po wizycie w kryptach wiedeńskiej katedry, gdzie przewodnik tłumaczył rozczarowanym zwiedzającym, że to nie tu spoczywa słynna Sisi. By zobaczyć jej grobowiec, trzeba by się wybrać nie do katedry, ale do kościoła kapucynów przy Neuer Markt. Okazja trafiła się pod koniec maja, gdy do Wiednia przyjechał kolega z Polski, a na jego liście miejsc do odwiedzenia krypty cesarskie znajdowały się bardzo wysoko. Więc z tej okazji skorzystałam i do kapucynów wybraliśmy się razem ;).
Członków rodu Habsburgów składano w kryptach kościoła kapucynów od 1618 roku aż po XXI wiek, bo przecież Otto von Habsburg, zmarły w 2011 roku syn ostatniego cesarza, też tutaj spoczywa. Na przestrzeni wieków utworzono w podziemiach aż dziesięć pomieszczeń grobowych, w których znajdują się sarkofagi, trumny i urny. Złożono tu ciała dwunastu cesarzy, dziewiętnastu cesarzowych lub królowych oraz ponad setki członków rodziny królewskiej.
Zwiedzanie zaczyna się od Krypty Leopolda, znajdującej się tuż pod nawą główną kościoła kapucynów. W niewielkim, sąsiednim pomieszczeniu stoją dwie trumny - cesarzowej Anny Tyrolskiej i cesarza Macieja Habsburga. Zmarli oni w 1618 i 1619 roku i to właśnie dla nich początkowo miała zostać stworzona krypta (ufundowana zresztą przez samą Annę).
Trumny z pierwszych dziesięcioleci funkcjonowania krypt są dość proste, ale łatwo zauważyć tendencję, że im później zmarł dany Habsburg, tym bardziej zdobiony był jego grobowiec. Gdy przeszliśmy do Krypty Karola (w każdej krypcie jest co najmniej kilka grobowców, to nie tak, że każde pomieszczenie jest specjalnie dedykowane jednemu zmarłemu), natychmiast rzuciły mi się w oczy ciekawe zdobienia sarkofagów. Szczególnie przyciągają wzrok piękne płaskorzeźby, przedstawiające na przykład wielkie bitwy wygrane przez wojska cesarza.
Ale prawdziwe wow ciśnie się na usta dopiero, gdy docieramy do krypty - a właściwie mauzoleum - cesarzowej Marii Teresy. Chyba żaden inny Habsburg nie doczekał się takiego grobowca jak ta władczyni i jej mąż, Franciszek Lotaryński. Budowę krypty i sarkofagu rozpoczęto jeszcze za życia cesarzowej i pod jej czujnym okiem. Sklepienie mauzoleum zdobione jest freskami autorstwa Josefa Ignatza Mildorfa, a nad samym grobowcem wznosi się kopuła. Całość w połączeniu ze szczegółowymi płaskorzeźbami na sarkofagu robi niesamowite wrażenie.
W krypcie Maria Teresa kazała też złożyć sarkofagi tych ze swoich dzieci (a urodziła ich łącznie szesnaścioro), które zmarły przed nią. W bocznym, połączonym z mauzoleum pomieszczeniu znajduje się też trumna hrabiny Marii Karoliny von Fuchs-Mollard, guwernantki cesarzowej. Jest to swoista ciekawostka, gdyż hrabina była jedyną osobą nienależącą do rodziny cesarskiej, która dostąpiła zaszczytu pochówku w kryptach kościoła kapucynów.
Po bogato zdobionym mauzoleum Marii Teresy kilka kolejnych krypt - poświęconych głównie książętom, księżniczkom i biskupom/kardynałom - wydaje się już stonowana, a czasem wręcz nijaka. Wśród ciekawszych postaci, których ciała tu złożono, znajdziemy m.in. cesarza Meksyku Maksymiliana, drugą żonę Napoleona Bonaparte - Marię Ludwikę czy Ottona Habsburga-Lotaryńskiego, ojca ostatniego cesarza, Karola.
Jednak największą popularnością wśród turystów cieszy się niewątpliwie Krypta Franciszka Józefa. Zmarły podczas I wojny światowej cesarz spoczywa pomiędzy żoną i synem. Książę Rudolf popełnił samobójstwo w 1889 roku, Elżbietę Bawarską zasztyletowano w Genewie w 1898 roku - cesarz więc przeżył oboje o wiele lat. Na tabliczce przy trumnie Elżbiety napisano jej znany na całym świecie przydomek - Sisi, zaś turyści składają tam kwiaty i flagi węgierskie. W końcu Sisi była nie tylko cesarzową Austrii, ale też ukochaną królową Węgrów.
Zwiedzanie kończymy w niewielkiej i sporo nowszej kaplicy, gdzie złożono drewniane, tak proste w porównaniu do widzianych wcześniej, trumny. Spoczywają tu ostatni członkowie rodziny cesarskiej, którym już nie dane było rządzić za wiele, bo monarchia Habsburgów w wyniku I wojny światowej przekształciła się przecież w Republikę Austriacką. Znajdziemy tu więc trumnę ostatniej cesarzowej - Zyty, a także jej synów: Ottona (i jego żony Reginy) oraz Karola Ludwika.
Krypty cesarskie na pewno nie są standardową atrakcją turystyczną, ale - dla zainteresowanych tematem - stanowią niemałą ciekawostkę. Wiele sarkofagów to prawdziwe dzieła sztuki, a same krypty są też niezłą lekcją historii cesarstwa. Z tym, że trzeba wziąć poprawkę na to, że opisy przy grobowcach są tylko po niemiecku ;). Wstęp dla osoby dorosłej kosztuje 7,50€, a ja - oczywiście - dopiero po zwiedzaniu zorientowałam się, że będąc posiadaczką rocznego biletu na komunikację miejską, mogłam tam wejść za połowę ceny... Cóż, może będę miała motywację, by zajrzeć tam kiedyś jeszcze raz ;).

Prześlij komentarz

0 Komentarze