Advertisement

Main Ad

Kościoły Vicenzy

Włochy Vicenza kościoły
Znajdującą się na liście UNESCO Vicenzę pełną dzieł architektury Palladia opisałam jeszcze we wrześniu. W tamtym wpisie nie znalazły się jednak kościoły, a w mieście tym znajdziemy parę perełek architektury sakralnej - po prostu byłoby to za dużo jak na jeden wpis... ;) Ja w ogóle we Włoszech zawsze mam problem, że jest tyle do zwiedzania, tyle zachwytów i jak to wszystko potem ująć w słowa... Włoskimi kościołami też się zawsze zachwycam, bo obok tych prostych, nowszych, niemal w każdym większym mieście znajdzie się też jeszcze historyczne świątynie, przyciągające wzrok mnóstwem szczegółów. Poniżej przybliżę Wam sześć kościołów z Vicenzy, do których warto zajrzeć podczas pobytu w tym mieście - a już koniecznie nie można odpuścić numerów jeden i sześć ;).

KATEDRA W VICENZY

Katedra Zwiastowania Pańskiego została wybudowana na przełomie XV i XVI wieku. Świątynia trafiła w latach dziewięćdziesiątych na listę UNESCO wraz z innymi projektami Palladia w mieście - w katedrze wedle jego projektów zbudowano kopułę oraz (najprawdopodobniej) północny portal. W sumie to ciekawe, że kościół wciąż się załapał na listę UNESCO, bo kopułę zamieniły w gruzy alianckie naloty podczas II wojny światowej - wraz z nią zniszczono też ogromną część nawy, kaplic... Generalnie poza XVI-wieczną, gotycką fasadą większość obecnej katedry to rekonstrukcje prowadzone przez kilkadziesiąt lat po wojnie.
Katedrę odbudowano w stylu gotyckim, choć oryginalnie zdobiących wnętrze fresków już nie przywrócono - dziś w świątyni dominują odcienie czerwieni, bieli i szarości. Spore wrażenie wywiera podwyższone prezbiterium, ale warto też zaglądać do kaplic bocznych oraz do podziemi, gdzie wciąż znajdują się zachowane pozostałości dawnych kościołów z czasów średniowiecza, a nawet starożytnych, rzymskich domostw. 

KOŚCIÓŁ ŚW. KAJETANA Z THIENY (chiesa di San Gaetano Thiene)

W porównaniu z potężną katedrą prosty, neoklasycystyczny kościół św. Kajetana aż tak nie przyciąga wzroku. Zbudowany w XVIII wieku był początkowo częścią klasztoru teatynów, zaproszonych do Vicenzy w XVI wieku przez biskupa Michele Priuliego. We wnętrzu największą uwagę zwracają rzędy kolumn korynckich - zresztą swoim stylem kościół miał zarazem nawiązywać do sztuki klasycznej oraz rokoko, będąc jednocześnie hołdem w kierunku twórczości Palladia. Ciekawostka, lecz bez większego szału - można zajrzeć na chwilę, ale nie jest to zdecydowanie must-see Vicenzy.

KOŚCIÓŁ SAN MARCO IN SAN GIROLAMO

Znów XVIII wiek, choć tym razem w stylu barokowym. Oryginalnie była to XV-wieczna świątynia p.w. św. Hieronima, która pod koniec XVII wieku trafiła w ręce karmelitów, ci zaś zadbali o przebudowę właśnie w stylu późnego baroku. Za czasów Napoleona z kościoła zrobiono fabrykę tytoniu, a gdy potem przywrócono mu funkcje sakralne, trafił on pod skrzydła parafii św. Marka. Wkrótce potem sam stary kościół św. Marka zburzono, czyniąc tę świątynię główną w parafii... no i w efekcie mamy tu kościół San Marco in San Girolamo, czyli po prostu św. Marka w św. Hieronimie. Wnętrze nie powala - szczególnie jak na włoski barok. To jednonawowa świątynia z kilkoma kaplicami bocznymi - większość wystroju zachowała się w nienaruszonym stanie z XVIII wieku.

KOŚCIÓŁ MARYI SŁUŻEBNICY PAŃSKIEJ (Santa Maria dei Servi)

Budowa kościoła rozpoczęła się na początku XV wieku pod okiem zakonu serwitów (nie dziwi więc wybór patronki świątyni). W 1810 roku kościół przejął parafię św. Michała, wkrótce potem wyburzono też tamtejszą, XIII-wieczną świątynię. Uważa się, że portal nad głównym wejściem mógł zostać zaprojektowany przez samego Palladia - zrobiono go w warsztacie, w którym wtedy pracował młody architekt. Wewnątrz króluje gotyk z krzyżowymi sklepieniami, z pochodzącymi z XVI i XVII wieku ołtarzami... i zdecydowanie nowszymi, bo wstawionymi tu dopiero w 2000 roku, organami ;). Kościół położony jest tuż obok głównego placu Vicenzy (Piazza dei Signori), więc trudno tutaj nie trafić, jak się już zwiedza centrum miasta.

KOŚCIÓŁ ŚW. SZCZEPANA (Santo Stefano)

Wybudowany w latach 1685-1740 kościół to jeden z przykładów architektury barokowej w Vicenzy. Pierwotnie kaplica św. Szczepana istniała w tym miejscu jeszcze w średniowieczu (początkowe lata nie są znane, ale niektóre źródła mówią nawet o czasach wczesnochrześcijańskich) - z końcem średniowiecza stała się drugim najważniejszym miejscem kultu w mieście. Oczywiście już bardziej w formie kościoła, bo rozrastająca się wspólnota potrzebowała większej świątyni. Kiedy wspomniani wcześniej teatyni przybyli do Vicenzy, zajęli ten kościół i rozpoczęli obok budowę klasztoru... Chcieli jednak zmienić patrona świątyni, zanim zabiorą się za przebudowę - zgody nie dostali, więc zbudowali sobie własny kościół św. Kajetana, a miasto musiało samo zająć się budową nowej świątyni św. Szczepana. Mamy więc jednonawowy kościół z marmurowym ołtarzem z połowy XVIII wieku oraz obrazami włoskich artystów ery baroku.

KOŚCIÓŁ SANTA CORONA

Na sam koniec zostawiłam najsłynniejszy kościół Vicenzy, jeszcze bardziej popularną wśród odwiedzających perełkę niż katedra ;). Nazwa świątyni nawiązuje do korony cierniowej, bo kościół zbudowano w XIII wieku jako miejscówkę dla otrzymanej od francuskiego Ludwika IX relikwii - ciernia z korony chrystusowej. Na przestrzeni wieków kościół kilkukrotnie przebudowywano, choć z biegiem lat nieco tracił on na znaczeniu - początkowo (pod opieką dominikanów) ze względu na adorację relikwii był to numer jeden w Vicenzy. Ale choć z czasem to katedra została główną świątynią miasta, Santa Corona nigdy nie stała się podrzędnym kościołem - jeszcze w XV wieku rodziny szlacheckie zaczęły dążyć do tego, by w świątyni znalazły się ich kaplice / miejsca pochówku, a i popularność dominikanów sprawiała, że do Korony ciągle schodzili się wierni. Dopiero zmiany polityczne z początku XIX wieku mocniej odbiły się na świątyni.
Na przełomie XV i XVI wieku zbudowano obecnie widoczną kaplicę główną, w której znajduje się prezbiterium. Obszar ten podzielono na dwie części - centralną z ołtarzem oraz tylną z chórem. Zacznijmy od ołtarza, na widok którego chce się zbierać szczękę z podłogi... ;) Najpierw w latach 1667-69 powstał drewniany ołtarz pięknie udekorowany techniką intarsji, a następnie - w latach 1671-72 - dodano marmurowe tabernakulum przypominające niewielką świątynię. Całość jest bogato zdobiona i robi ogromne wrażenie. Z tyłu ciągną się zaś drewniane stalle, sięgające przełomu XV i XVI wieku... Oj, koniecznie trzeba tu zajrzeć :). 
Jak już wspomniałam, w kościele Santa Corona znajdziemy sporo kaplic ufundowanych przez bogate rody. Najsłynniejsza jest kaplica Valmarana - Antonio Valmarana był jednym z patronów Palladia i po jego śmierci architekt zaprojektował tu niewielką kaplicę. Przyznaję, że prosty wystrój (wymuszony przez charakterystyczne dla Palladia nawiązania do epoki klasycznej) pozostaje wręcz niezauważalny przy bogactwie niektórych innych kaplic. Gdy usłyszałam, że najbardziej znana kaplica to ta Valmarana, od razu założyłam, że to ta najpiękniejsza, najbardziej bogato zdobiona... Nie tym razem ;). Kaplica Valmarana oraz krypty (znajduje się w nich też grób rodzinny Palladia) są niewątpliwie warte uwagi, ale nie można ograniczyć zwiedzania świątyni tylko do nich - cały kościół jest pełen perełek przykuwających wzrok. I choć wstęp jest biletowany (my weszliśmy tu w ramach biletu łączonego na cztery atrakcje Vicenzy), to kurczę... warto ;)

Prześlij komentarz

0 Komentarze